Ilość pracy miło zaskakuje nawet w lutym. Poniżej dwie klatki na chybił-trafił z ekspresowego “pleneru podczas reportażu” przesympatycznej pary Hsiao-Yun & Seweryna :) Fotografie powstały dosłownie w kilka minut, w przerwie polsko – tajwańskiego wesela – wykorzystaliśmy sobie wnętrza sali weselnej, ponieważ o pogodzie tego dnia lepiej nie wspominać, a na plener innego dnia nie było czasu – widać jak trzeba to można co nieco wyczarować zawsze. Reportaż do obejrzenia jak zwykle w galerii prywatnej TUTAJ, do której zapraszam rodzinę pary młodej i wszystkich gości, którzy tak rewelacyjnie się bawili !!! :) Kod w posiadaniu Hsiao-Yun i Seweryna – czeka tam na Was ponad 550 fotografii – zapraszam i serdecznie pozdrawiam wszystkich których miałem przyjemność “zdjąć fotograficznie” :)
no to jeszcze szczęśliwych 13 klatek z reportażu na chybił trafił z 559 jakie powstały tego dnia i “zamykam się w sobie” przy obróbce materiału z kolejnej sesji, tym razem pewnej ……………………. ale o tym kiedy indziej :)
ps. fryzura Hsiao-Yun autorstwa Oli Czerwińskiej: www.alexevents.pl
Cud, miód, malina – same delicje:) Smak zdjęć jak “ferrero rocher”.
Jak zwykle Kacper wszystko TIP TOP :)
Jak zawsze – świetne zdjęcia! Co tu dużo mówić… :)
Przyjemnie jak zawsze. Plenerowy portrecik bardzo in +
Przegladajac te zdjecia na Twoim blogu, smutno sie robi, iz mamy “ten dzien” za nami,
Chcialoby sie wiecej tak cudownie zlapanych chwil na papierze Twojego autorstwa!
Podrowienia i usciski:-)
witaj Magdula :) no cóż, gdybym miał posłużyć się piosenką by odpowiedzieć … to … Anna Jantar – “Nic nie może przecież wiecznie trwać” … a wracając do rzeczywistości to myślę i mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się spotkać na zdjęciach – oczywiście z całego serca życzę Ci byś nie powtarzała i nie organizowała swojego ślubu drugi raz, bo Twój Seweryn to kapitalny koleś !!! :DDD ale w życiu są setki innych okazji … serdeczne pozdrowienia dla Was !
Hehe, nie zamienie Meza na zaden inny model:)
I my rowniez mamy nadzieje, ze do zobaczenia
przy kolejnej okazji, a poki co czekamy na wyklucie
Zajaczka Wielkanocnego!
Pozdrawiamy goraco cala trojka:-)
Piękne czyste kadry, świetnie :)
dzięki :)
To nie prawda, że “plener” był robiony w przerwie! Wszyscy bawiliśmy się dobrze bez przerwy! Mam nadzieję, że Pan Fotograf też :)
Zdjęcia robią furorę. Niektóre wywołałem i nikt z “nieobecnych” nawet nie podejrzewa gdzie i jak szybko były zrobione. I to zaskoczenie: “Na weselu? Nie na sesji?” :)
A korzystając z możliwości wypowiedzi, jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI… za świetne zdjęcia i za sposób w jaki były zrobione.
P.S. A na prawdziwy plener jesteśmy umówieni… Wiesz gdzie! Musimy tylko dograć terminy :)
“Pan fotograf” bawił się przednio ! :) jak zwykle zresztą, bo nie potrafię robić zdjęć inaczej niż bawiąc się i czerpiąc radość z tego :) Prawdziwej długiej sesji na Tajwanie mówię TAK – kwestia dogrania terminów jak mówisz :) jeszcze raz dzięki za przemiłą współpracę i do zobaczenia :) ps. pozdrowienia dla przesympatycznej i pięknej żonki ! :)
Nr. 5 z reportażu aż skłania do refleksji o przemijającym czasie i niezliczonych pokoleniach które były przed nami, aż popadłam w zadumę. Co do reszty to przyłączam się do przedmówców, Top of the Top.
Przepiękna para, wspaniałe kadry!